Do Nary przyjeżdżamy pociągiem z Kioto. Podróż podmiejską kolejką, która wygląda jak metro, trwa ok. godziny i kosztuje nas 600 jenów od osoby. Po dwóch pochmurnych dniach w Kioto miłą odmianą jest słoneczna Nara. Temperatura wysoka ok. 32 stopni. Tym razem na nocleg wybieramy Guesthouse Naramachi, prowadzony przez parę starszych Japończyków. Jadąc do Kraju Kwitnącej Wiśni
Decyzja o wejściu na Fudżi zapadła w przeddzień naszego przyjazdu do Kawaguchiko. Pierwotny plan zakładał, że wypożyczymy rowery i zrobimy rundkę dookoła okolicznych jezior. Na miejscu okazało się, że Fudżi ma na nas magnetyczny wpływ i zdecydowaliśmy się podjąć rzucone przez górę wyzwanie. Jak się potem okazało brak elementarnego przygotowania dał się nam we znaki.
Tokio – miasto ikona. Tokio rozpalało wyobraźnię Jacka od paru ładnych lat. Od Tokio zaczyna się nasza japońska przygoda. Przylatując tutaj zastanawiamy się jak przywita nas Japonia? Już na lotnisku przeżywamy całkiem spore zaskoczenie. Po Dubaju, Hong Kongu, czy Singapurze, spodziewamy się, że ta pierwszoligowa światowa metropolia zaskoczy nas jeszcze większą ilością marmuru, szkła i betonu.
Lotnisko w Hong Kongu robi wrażanie. Wszystko nowe, błyszczące, za oknami ciągle widać maszyny budowlane i postępującą rozbudowę. Dookoła przeszklenia, kamienne posadzki i duże odległości. To jedno z największych lotnisk świata. Znajduje się ono na osobnej wyspie, w większości nasypanej specjalnie dla lotniska. Oznakowanie bardzo intuicyjne, co powala nam szybko dotrzeć na przystanek autobusowy, z
Najnowsze komentarze